Thursday, April 3, 2008

Kolejna amerykańska linia bankrutuje


Kilka dni po złożeniu wniosku o rządowe zabezpieczenie przed wierzycielami przez linie Aloha Airlines, tak samo postąpiły linie ATA.

Linie przestały latać z dnia na dzień. Wszystkie czwartkowe loty zostały odwołane, a pracowników zwolniono. ATA opuści lotnisko Chicago-Midway, które było bazą przesiadkową przewoźnika.

ATA współpracowały z inną tanią linią lotniczą - Southwest. Dzięki umowie podzielili się połączeniami (tzw. code-share partners). Choć samoloty Southwest nie latały do Nowego Jorku, trasę tę miały pokrytą dzięki współpracy z ATA. Southwest w miarę możliwośći zapewni miejsce w swoich samolotach pasażerom ATA pozostawionym "na lodzie". Innym zaoferowano zwrot pieniędzy.

Niedawno ATA były w dziesiątce największych linii w USA. Dwa lata temu róxnież złożyła do sądu wniosek o rządową ochronę na wypadek bankructwa, ale wyszłaz dołka. ATA oferowały też czarterowanie swoich samolotów. Transportowały one m.in. polskich żołnierzy do Iraku i Afganistanu. To m.in. strata tych kontraktów stała się jednym z powodów bankructwa. Innym jest rosnący koszt paliwa.

Miałem przyjemność lecieć ATA w 2004 roku z LaGuardii na lotnisko Midway w Chicago i z powrotem na Newark. W 2000 r. wracałem z Denver przez Chicago/Midway na LaGuardię. Byłem bardzo zadowolony z serwisu. Zwłaszcza w 2004 r., bo 4 lata wcześniej odczułem na własnej skórze kilkudziesięciominutowe opóźnienie w Chicago.

1 comment:

Maciek said...

Przykre to bo to byla fajna linia. Moja kolezanka pracowala dla nich pare lat temu i byla bardzo zadowolona. Ja rozniwz mialem okazje leciec (jako pracownik innej lini. Lezka w oku sie kreci gdy "weterani" wypwychani sa z rynku przez "szczenieta" kursujace jak podmiejski PeKaEs.