Friday, October 5, 2007

Zmienisz koszulkę, albo nie polecisz


Po raz kolejny linie lotnicze Southwest mają problem z odzieżą swoich pasażerów.

Niedawno 23-letniej studentce kazano zakryć zbyt kusą spódniczkę i odważny dekolt (przeczytaj tutaj). Tym razem dostało się niejakiemu Joe Winieckiemu z Florydy, który wracając do domu w Columbus, OH miał na sobie koszulkę z fikcyjną reklamą nieistniejącego sklepu wędkarskiego "Master Baiter". Nazwa ta brzmi tak samo jak "masturbator". Kiedy już siedział na swoim miejscu w samolocie, obsługa rejsu poprosiła go, by zmienił koszulkę, ubrał ją na lewą stronę lub opuścił pokład. Winiecki zrobił to drugie - mimo protestów w związku z naruszaniem jego prawa do wypowiedzi - bo nie chciał czekać na następny lot i stracić dzień pracy nazajutrz.

Rzecznik Southwest Chris Mainz powiedział, że pracownicy linii zrobili błąd, ponieważ w firmie nie istnieje żaden regulamin dotyczący ubioru pasażerów. Co prawda linie mają wewnętrzne przepisy odnośnie możliwości odmowy obsługi pasażerów "z ubraniem, które może urazić współpasażerów", ale szeregowym pracownikom linii brakuje konkretnych przykładów, na które mogliby się powołać, stosując regulamin. Mainz powiedział, że pracownicy zostaną doszkoleni.

No comments: