Thursday, September 20, 2007

Jak ulżyć pasażerom...

We wtorek na jednym z głównych deptaków Waszyngtonu odbył się happening, podczas którego organizatorzy chcieli uświadomić politykom potrzebę uchwalenia przepisów korzystnych dla pasażerów tkwiących godzinami w samolocie stojącym na lotnisku.


W tym celu na National Mall zaimprowizowali wnętrze kabiny samolotu. Rozbili duży namiot z zewnątrz ucharakteryzowany jako burty samolotu i poustawiali krzesła, by przypominały układ foteli w samolocie. Chcieli w ten sposób pokazać, jak to jest siedzieć przez kilka godzin w zamkniętym pomieszczeniu z wrzeszczącymi dzieciakami, wylewającymi się toaletami, a do tego bez wody i jedzenia. Na składanych krzesłach zasiedli ochotnicy, a z głośników popłynęło nagranie płaczącego dziecka.

Według organizatorów akcji amerykański Kongres powinien uchwalić listę praw dla pasażerów, dzięki której udałoby się rozwiązać podobne przypadki. Z uwagi na warunki atmosferyczne w USA często dochodzi do sytuacji, kiedy samolot nie może wystartować, ale też pilot oczekuje na poprawę pogody i zezwolenie na start. Takie oczekiwanie może się wydłużyć do kilku godzin, z czym mieli do czynienia tej wiosny amerykańscy pasażerowie linii JetBlue. Mimo komunikatów meteorologicznych JetBlue nie odwołały - wzorem innych linii - swoich lotów, jej samoloty nie mogły jednak wystartować. W związku z czym wielu pasażerów wiele godzin spędziło w samolocie uziemionym na płycie lotniska.
JetBlue wysyłało później wszystkim swoim klientom przeprosiny. Dostał je też niżej podpisany. Co prawda nie latał podczas wspomnianej zamieci śnieżnej, ale kiedyś korzystał z usług JetBlue.

Członkowie Coalition for an Airline Passengers Bill of Rights domagają się, by zlikwidować sytuację, w której niewygoda pasażerow zależy od widzimisię pilota oraz by ograniczyć czas oczekiwania samolotu z pasażerami na płycie lotniska do 3 godzin.

"Bramki, czy tzw. gate'y mogą być zajmowane przez bardzo krótki okres czasu, kiedy samolot odbije od terminalu i kołuje na pas startowy, często nie ma już możliwości powrotu do gate, ruch na lotniskach jest tak duży, że w tym momencie przy terminalu stoi już kolejna maszyna. Nie ma jak zawrócić, zaparkować i wypuścić pasażerów" - bronił się pilot jednej z amerykańskiej linii lotniczej Bruce Hedlund. "Kapitan nie ma do dyspozycji autobusu ani ruchomych schodów, dzięki którym mógłby opróżnić samolot z pasażerów" - dodaje. Wyjaśnia też, że kiedy pilot zdecyduje się na powrót do terminalu z pasa startowego - a jest to możliwe w przypadkach awaryjnych - traci swoje miejsce w kolejce i wypada z rozkładu lotów, a wtedy spóźnienia mogą się przeciągnąć na kolejne godziny...

Poprawka do ustawy o wsparciu finansowym dla linii lotniczych ma spowodować m.in. że samolot po powrocie do terminalu nie straci swojej kolejki do startu. Projekt ma już poparcie kongresmana Johna Halla z Nowego Jorku, który sam przyznał, że przyszło mu niedawno czekać 3 godziny na start z lotniska LaGuardia.

No comments: