Monday, August 24, 2009

Pulchna kobieta płaci podwójnie


EasyJet z pewnością popsuł sobie wizerunek minionego weekendu, kiedy korpulentnej 55-letniej kobiecie kazał wykupić dodatkowy bilet. Rzecz miała miejsce na lotnisku w Bari, na południu Włoch. Kobieta zamierzała polecieć do Rzymu. Zrezygnowała z lotu, kiedy kazano jej stanąć na wadze dla nadawanego bagażu. Linie przeprosiły pasażerkę, ta pozwała przewoźnika do sądu, ale czy ludzie ważący nieco więcej nie będą odtąd rezygnowali z latania samolotami w obawie podobnych upokorzeń? Na pewno notowania EasyJet poleciały w dół, jak samolot na zdjęciu...

http://bari.repubblica.it/dettaglio/Troppo-grassa-paga-doppio-bloccata--al-check-in/1701824

Pamiętam, jak niegdyś lecąc z Nowego Jorku nad Niagarę małym wąskokadłubowym samolocikiem American Airlines, miałem do czynienia z sytuacją, kiedy kapitan poprosił trzy korpulentne panie, aby przesiadły się z foteli tuż za kabiną pilotów na fotele z tyłu (maszyna nie była wypełniona w całości). Panie przyjęły to z uśmiechem, idąc przejściem na tył samolotu, jedna z nich powiedziała nawet: "Here goes your ballast".

No comments: