Tuesday, March 27, 2007

Kłopoty z nazwą krakowskiego lotniska


- Prawidłowa nazwa, jakiej chcemy używać w przyszłości, to "Krakow airport" - mówi Piotr Pietrzak, rzecznik prasowy Międzynarodowego Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków-Balice (tak nadal nazywa się oficjalnie krakowskie lotnisko).


Strona internetowa lotniska www.lotnisko-balice.pl

O tym, że obecna nazwa jest zbyt długa i zawiła, wiadomo było od dawna. Władze MPL Kraków-Balice zamówiły nawet specjalistyczne badania, których wyniki pokazały, że użyty w niej szyk słów jest nie tylko kompletnie niezrozumiały dla przylatujących do Krakowa cudzoziemców, ale też słabo rozpoznawalny przez Polaków. Pracę nad nową nazwą i logotypem powierzono wybranej w przetargu profesjonalnej agencji Schulz z Krakowa. Na propozycje copywriterów mieli się zgodzić udziałowcy Balic, lecz niespodziewanie pojawiły się problemy.
Zaczęło się narzekanie, że z nazwy lotniska zniknie papież. Pojawiły się też spory o jej anglicyzację. W końcu zaprotestowali też radni Zabierzowa, na którym leży wieś Balice. Podkrakowska gmina ma w MPL Balice 0,04 proc. , ale chciałaby zachowania obecnej nazwy. Swoje "trzy grosze" wtrącił też urząd marszałkowski, któremu nie spodobały się zaprojektowane przez agencję loga lotniska - 7 zrywających się do lotu niczym samoloty dmuchawców.
- Spokojnie, nazwy "Krakow airport" będziemy używać w celach marketingowych i reklamie. W sądowych rejestrach i na dokumentach pozostanie stara nazwa w pełnym brzmieniu" - uspokaja rzecznik MPL Balice.

Żródło: Gazeta Wyborcza Kraków

1 comment:

Marcin said...

Według mnie powinni przzede wszystkim zmienic adres internetowy. Gdansk i Wroclaw chocby maja w adresach slowo "airport" i nazwe miasta, te literki obcokrajowiec wstukuje intuicyjnie. "Lotnisko" i "Balice" w adresie internetowym to kiepski pomysł.