Wstyd przyznać, ale to będzie mój pierwszy lot Ryanairem.
Lecimy do Alicante z Wrocławia 5 sierpnia na 10 dni wakacji. Mimo kupienia biletów ze sporym wyprzedzeniem tania linia nie okazała się taka tania, ale dla nas była jedyną opcją (lepsze to niż dodatkowe 5 godzin jazdy pociągiem z Barcelony czy Madrytu).
Widać, że te loty w ścisłym sezonie wakacyjnym mają obłożone, stąd cena. Zapłaciliśmy prawie 1200 zł za dwie osoby w obie strony, do tego jeszcze dodatkowa opłata za bagaż 15kg - ale na wakacje trudno tylko z podręcznym. W sumie do ceny biletu doszło jeszcze 238 zł. No i parę tygodni temu Ryanair przerzucił na pasażerów dodatkowy podatek jakie rząd hiszpański nałożył na przerwoźników odlatujących z Hiszpanii, no ale to wyszło w sumie niecałe 4 euro.
Na szczęście mieszkamy w Hiszpanii taniej, bo po znajomości, więc się zbilansuje.
No dobra, karty pokładowe wydrukowane. Czekamy na 5 sierpnia.
Mamy tam wynająć auto - gdyby ktoś się wybierał, będę mógł polecić (ale dopiero jak wrócę i się przekonam na własnej skórze) wypożyczalnię, która jest oddalona od lotniska, za to tańsza (wynajmują tam niemieccy emeryci, więc powinno być OK). Widać po samochodach w ofercie, np. taki Matiz.
Hej doświadczeni pasażerowie Ryanair, jakieś rady?
Wednesday, July 25, 2012
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
2 comments:
Za ten dodatkowy podatek hiszpański Ryanair skasował 16,90 PLN za 2 osoby.
Post a Comment