Aaaa...

Ta strona lotniska Malpensa doprowadza mnie do szewskiej pasji. Znowu muszę szukać jakoś naokoło i przez inne serwisy sposobów na dostanie się do centrum Mediolanu. Wytypowałem już parę hoteli. Mam nadzieję, że zdążę zarezerwować coś poniżej 80 euro.

Ta strona naprawdę woła o pomstę do nieba. Stronki naszych regionalnych małych polskich lotnisk są o niebo lepsze... Nie chodzi mi tylko o kwestie wizualne, ale o dostępność praktycznych informacji...

Bilety kupione

Klamka zapadła. Bilet kupiony. Wybór padł na LOT w całości. Choć chciałem wybrać lot powrotny Lufthansą, by porównać jakość usługi w dwóch liniach na tej samej trasie, przekonał mnie fakt, że lot powrotny LOTu jest prawie 3 godziny poźniej. A co za tym idzie - więcej czasu na miasto. Cena też była ciut niższa. 925 zł. Miejsca też już w kabinie wybrane. A za miesiąc wybiorę jeden z upatrzonych hoteli. Teraz mam nadzieję, że nie będzie takich numerów ze strony LOT-u jak w przypadku Bratysławy. Wcześniej odwiedzę biuro Narodowe Urzędu Turystyki Włoskiej na Krakowskim Przedmieściu :)

Mam już też informację na temat kosztu dostania się do miasta z lotniska, rozkładu pociągów i autobusów. Pozostaje wierzyć, że Włosi nie świętują 1 maja absolutnie, czyli z zamknięciem wszystkiego co możliwe.

Źle oceniłem Włochów. Po prostu strona Trenitalia nie działała chwilowo. Ale strona serwisu autobusowego prostsza już być nie mogła...

Włosi bałaganiarze

Próbując zorganizować wypad samolotem do Włoch, napotykam na bariery w postaci nie działających linków na stronie internetowej mediolańskiego lotniska, braku pełnych informacji o cenie biletu kolejki z lotniska do miasta i jej rozkładu. Muszę się posiłkować jakimiś nieoficjalnymi serwisami...
Słabo...

Na pewno jednak wybór na majówkę padł na Mediolan i tego sie będę trzymał. Zamiast tanich linii będzie LOT i Lufthansa, ale trudniej z hotelem, bo widać Mediolan należy do tych droższych włosikch miast. Zobaczymy, jak będzie dalej...